KLUB MIŁOŚNIKÓW GÓR - ZĄBKOWICKI UNIWERSYTET TRZECIEGO WIEKU






Ruszyli na pomoc... czytaj poniżej.


2023-11-11_Hymn.mp4
2023-11-11_Wiersz.mp4
2023-11-11_PiesnPatriotyczna.mp4
 

wielkość liter: A  A  A

 
Kronika - XV-lecie ZUTW

Klub Miłośników Gór przy Ząbkowickim Uniwersytecie Trzeciego wieku powstał w 2015 roku za sprawą Przewodnika Sudeckiego Włodzimierza Jankiewicza, który wraz ze św. pamięci Zosią Susz chcieli zachęcić uczestników uniwersytetu do aktywnego spędzenia wolnego czasu. I to im się udało. Klub od samego początku był pod patronatem Prezes Grażyny Kwiecińskiej i miał charakter otwarty. Przyciągnął w swoje szeregi również młodsze pokolenia. Nie zapomniał także o najmłodszych milusińskich, dla których poświęcone były specjalne wyjazdy. Obecnie nasze wnuki chętnie wyruszają z nami na szlak i uczestniczą we wszystkich organizowanych wyprawach. Zauważone to zostało przez władze miasta i naszym patronem od 2015 r do tej pory jest Burmistrz Marcin Orzeszek. Początkowym celem Klubu było zdobycie 28 szczytów należących do Korony Gór Polski i uzyskanie prestiżowej odznaki KGP. W 2023 roku projekt został zakończony sukcesem. Jednak to nie wszystko, co udało nam się osiągnąć. W przeciągu tych kilku lat zdobyliśmy również Koronę Ziemi Kłodzkiej, Koronę Sudetów a także Tysięczniki Ziemi Kłodzkiej. I nie spoczywamy na laurach, bowiem kolejnym celem jest zdobycie Diademu Polskich Gór. W ciągu 10 lat swojej działalności Klub zorganizował 100 wypraw a każda z nich była wyjątkowa. Dzięki inicjatywie Włodka Jankiewicz oraz dużego grona osób pomagających mu w organizowaniu wypraw (których nie sposób tutaj wymienić) zobaczyliśmy tak wiele ciekawych i niesamowitych miejsc zarówno w Polsce jak i poza jej granicami, np. zachód słońca na Śnieżniku czy Słowacki Raj. Dzięki Klubowi zdobyliśmy już dziesiątki górskich szczytów, przeszliśmy setki kilometrów górskich szlaków w słońcu, deszczu czy podczas śnieżycy. Nie straszna jest nam żadna pogoda, za to przekonaliśmy się, że góry o każdej porze roku wyglądają imponująco i pięknie. Nasz Klub to nie tylko wspólne wędrowanie, ale również wspólne świętowanie. Noworoczne spotkania na Górze Kłodzkiej przy lampce szampana czy święto Niepodległości na szlaku to już nasza tradycja. Warto tu również wspomnieć o naszych kilkudniowych wyjazdach, gdzie po wielogodzinnych wyprawach wspólnie zasiadamy do stołu lub przy ognisku i bawimy się do białego rana. Śmiało mogę powiedzieć, że stworzyliśmy wspaniałą górską rodzinę. Mam nadzieję, że przed nami jeszcze wiele tak wspaniałych i interesujących wypraw. Do zobaczenia na szlaku. Tekst Sylwia Tomczak Zdjęcia zbiorowe
Święto Niepodległości 2024r.

Kotyliony przygotowane, rogaliki upieczone, flaga gotowa, czyli możemy wyruszać na naszą 99 wyprawę i świętować odzyskanie przez Polskę niepodległości. 11-ego listopada Klub Miłośników Gór wyruszył, jak co roku na szlaki, aby o godzinie 12.00, ale o tym później.....

Jedziemy do Kamieńca Ząbkowickiego, aby poznać Mariannę Orańską, wspaniałą i sprytną bizneswoman XIX w., która wbrew przeciwnościom losu zawsze umiała rozwiązać wszystkie problemy. Była kobietą o dobrym sercu i bardzo szybko zyskała popularność na ziemi kłodzkiej. Więcej o losach księżej można dowiedzieć sie na stronie: https://www.naszesudety.pl/marianna-oranska-(1810-1883).html Podczas podróży delektujemy się, co prawda nie świętomarcińskimi, ale równie pysznymi rogalikami w wykonaniu Pawła M i jego żony - rogaliki palce lizać. Sam pałac położony na wniesieniu spowity dzisiaj we mgle sprawia wrażenie tajemniczości. Przemiłej przewodniczka rozwiewa wszelkie tajemnice i dzięki niej poznajemy burzliwe życie Wilhelminy Fryderyki Luizy Charlotty Marianny von Nassau-Oranien, bo właśnie tak nazywała się ta niderlandzka księżna.

Monumentalną i piękną budowlę można podziwiać już z daleka, niestety wnętrze (zgrabione i zdewastowane w 1945r. przez żołnierzy radzieckich i późniejszy pożar) wymagają obecnie dużych starań i nakładów finansowych, aby chociaż w części wyglądały jak za czasów swojej świetności. Przechadzamy się po pałacowych komnatach, poznając przy okazji wszelkie zastosowane nowinki technologiczne takie jak np. ogrzewanie podłogowe czy elektryczność. Posiadłość otoczona jest parkiem oraz licznymi, ułożonymi kaskadowo ogrodami a zwieńczeniem całości jest pomnik Nike ustawionej na 11-metrowej kolumnie. Mogliśmy zobaczyć jak ta wspaniała bogini zwycięstwa wyłania się z mgieł a słońce oświetla jej postać jak i całe ogrody, które w słońcu wyglądają jeszcze wspanialej. I to właśnie tutaj, przy pomniku Nike świętujemy Dzień Niepodległości. Punkt 12.00 zabrzmiał Hymn Polski a po nim wiersze i pieśni patriotyczne w wydaniu Mieci, Marianny, Staszka oraz całej naszej grupy. To była piękna i doniosła chwila.

Żegnamy Mariannę Orańską i obiecujemy jeszcze ją odwiedzić. Pora ruszyć na kolejne spotkanie z kilkuletnim znajomym - Martinem. Jest on właścicielem małego pensjonatu i restauracji tuż za granicą Polski - Celnice i to właśnie tam przygotowano dla nas przepyszny obiad. Kto nie był niech żałuje. A że dzisiaj jest nie tylko nasze święto narodowe, ale również imieniny Marcina, mamy dla niego prezent. Patrząc na reakcję obdarowanego chyba trafiliśmy w punkt. Martin jest kolekcjonerem zwierząt, a dzięki naszemu koledze Januszowi M, jego kolekcja powiększyła się o cudnego liska. Radość obdarowanego i łzy w jego oczach to najlepsze podziękowania dla nas. Czas spędzony u Martina obfitował jak już wspomniałam w dobre jedzenie i dużą dawkę śmiechu, którego nie zabrakło również podczas naszego spaceru do Lądka Zdroju. Z uwagi na późną porę spacer był wyjątkowo krótki, ale dla takiego towarzystwa było warto. I nie mówię tu tylko o tych wszystkich roześmianych ludziach, ale także o pięknym zachodzie słońca, które w górach rzadko mogliśmy wspólnie oglądać.

Dziękuję wszystkim za wspólnie spędzony dzień, Włodkowi i osobom, które mu pomagały za organizację wyprawy, Staszkowi, Mariannie i Mieci za część artystyczną, Januszowi za prezent na Martina, Zdzichowi za możliwość zwiedzenia Pałacu. Wszystkich, których pominęłam bardzo przepraszam. Marianna jedyne czego brakowało na tej wyprawie to ..... Ty już pewnie wiesz o czym mówię ;) Do zobaczenia na szlaku, ST.
Podiękowania DWD Uroczysko

Witam serdecznie,

Jeszcze raz chciałabym podziękować w imieniu własnym oraz dzieci poszkodowanych powodzią za wsparcie w organizacji ich pobytu na Uroczysku. Do chwili obecnej gościliśmy uczniów szkół z Nowego Świętowa, Głuchołaz oraz Lądka Zdrój. Informuję przy tym, iż Wasze wsparcie pomogło nam w pokryciu kosztów związanych z wyżywieniem oraz transportem dzieci. W załączeniu przesyłam faktury do wglądu od naszych przewoźników. Za transport dzieci ponieśliśmy koszty w wysokości: 16500zł brutto, a od sponsorów udało nam się zebrać kwotę łączną w wysokości: 14650zł. Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję.

Z poważaniem,

Anna Leszczyńska

DWD Uroczysko

tel. 533 403 600


5204 Copyright © JKsoft 2018 - 2024 U:   H:   Zaloguj